Dzieciaki lubią się przebierać. Niekiedy chodzę do Używaniego gdy jest -50% i kupuję śmieszne kapelusze, przebrania, dziwne czapki, sukieneczki baletnic, ciekawe szmaty, które można przerobić na stroje indianina, królewny czy tygrysa. Moje maluchy wiedzą, że w każdej chwili mogą zaczarować się w postacie z bajek. Pamiętam boom na smerfy. Kupiłam niebieski bluzki, białe prześcieradło i uszyłam im całkiem smerfne ubranka. Ale gdy się nie ma maszyny do szycia można wykorzystać papierowe talerze.
Przecinamy talerz na pół i wycinamy miejsce na nos i oczy. Możemy takie maski ozdobić sami, albo dać wyżyć się dzieciom.
Jamba z Jabbersem ozdabiali swoje sami. Wybrali klowna i księżniczkę. Ja wycinałam z kolorowych papierów różne kształty, a one wybierały gdzie je przykleją. Ostatecznie dodali jeszcze kilka naklejek. Przyczepiłam gumki za pomocą zszywacza i zabawa gotowa. Niestety księżniczka nie przetrwała zabawy, ale i tak było warto. :)