Kredki, farbki i flamastry - są kolorowe, dają duże możliwości, ale obrazki są takie PŁASKIE! Dlatego dziś proponuję dodać trochę faktury do naszych obrazków, przepraszam - dziecięcych obrazków. W jednej z metod pracy z osobami z dysleksją też się stosuje różne faktury - np kontury liter oklejone futerkiem, papierem ściernym czy gładkim materiałem. Pobudza to nie tylko zmysł wzroku, ale i dotyku, co sprzyja ćwiczeniu nowych połączeń w mózgu. Zatem przygotowujemy piasek, muszelki, kamyczki, patyczki, watę, włóczkę, brokat, kaszę, mąkę, makaron, ryż i jak mawia moja Jamba "będziemy tworzyć". Można wykorzystać gotowe kartki z kolorowankami albo poprosić dziecko żeby narysowało różne przedmioty, osoby czy scenki, a następnie grubo pokrywamy klejem kartkę (lub lepiej karton). Dziecko może wybrać jakich przedmiotów użyje. Po wyschnięciu kleju obrazek można pomalować. Ale równie dobrze można poprosić dziecko o pomalowanie go przed naklejeniem piasku czy kaszy. Będzie bałagan przy tworzeniu! Będzie też po zakończeniu, bo obrazki często "gubią" swoją fakturę i będziemy znajdować ryż czy muszelki wszędzie.
Kiedyś zastanawiał się po co ja to robię. Jamba i Jabbers byli mali gdy zaczynaliśmy nasze podróże po dziecięcej sztuce. A teraz Jamba sama bierze kartkę, klej i różne gadżety i woła "mamo, daj mi klej i zieloną kartkę bo będę tworzyć"!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz