Często zdarzają się nam dziwne problemy, które ciężko zobrazować dzieciom. Sięgamy wtedy po bajki i opowieści, które mogą nam pomóc. "Nie rozmawiaj z nieznajomymi" - bajka o Czerwonym Kapturku; "Nie bądź chciwy" - Jaś i Małgosia; itd. Przypomina mi się też pewien sposób na nauczanie dzieci z trudnościami w liczeniu. W tej koncepcji to dziecko uczy liczyć misia, a więc błędy popełnia miś, a nie dziecko, które i tak doświadcza wielu niepowodzeń szkolnych.
Proponuję więc żebyśmy sami lub z dzieckiem wymyślali historie, które wszystkim ułatwią życie.
Oto moja wymyślona bajka o Niechcieju.
I kolejna historia
Jak to zrobić - moja wersja.
Malujemy coś na kształt pokoju na kartce A4 - perspektywa może być trochę "kopnięta". Malujemy farbkami ściany i podłogi. Na brystolu malujemy potrzebne postaci, wycinamy i ozdabiamy. Jeśli robimy książeczkę z dziećmi - możemy wycinać naszych bohaterów z gazetek czy malowanek. Potem malujemy lub wycinamy z kolorowego papieru potrzebne mebelki i przedmioty. Następnie układamy scenki, robimy zdjęcia i możemy drukować... lub odgrywamy scenki z dzieckiem w naszym pokoju zdarzeń.
Może zrobicie opowiastki o strachach nękających wasze dzieci, albo o warzywach, lubieniu myciu zębów.
Aha - specjalnie nie dołączyłam zakończeń moich bajek o Niechcieju :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz